W styczniu 1959 roku kard. Stefan Wyszyński zdecydował o rewizji relikwi w celu sprawdzenia, czy w czasie wojny nie zostały w jakiś sposób naruszone. Po otwarciu relikwiarza w środku znaleziono mniejszą skrzynię z drewna modrzewiowego, a w niej jeszcze jedną, z XV lub XVI wieku, opasaną wstęgami barwy amarantowej z nietkniętymi pieczęciami abp. Floriana Stablewskiego i Kapituły Metropolitalnej. W środku znajdowało się jedwabne zawiniątko barwy karminowej starannie opasane białymi jedwabnymi wstęgami, a także czterostronicowy dokument poświadczający cztery wcześniejsze kanoniczne badania relikwii ze szczegółowym opisem znajdujących się w zawiniątku relikwii. Ponieważ pieczęcie były nietknięte postanowiono zawiniątka nie rozwijać przykładając na nim pieczęcie kard. Wyszyńskiego.
Ponowna szczegółowa rewizja relikwii odbyła się w marcu 1989 roku na polecenie kard. Józefa Glempa. Powołana wówczas komisja rozwinęła nienaruszoną przez poprzedników tkaninę, w którą zawinięte były relikwie św. Wojciecha i pobrała ich część do relikwiarzy parafialnych, a także do repliki srebrnej trumny św. Wojciecha.
Cały artykuł – Relikwie św. Wojciecha – co kryją gnieźnieńskie relikwiarze – www.pch24.pl/
Dodaj komentarz