Pielgrzym polak, gdy zbłądzi do Rzymu, by pokłonić się grobom św. Apostołów Piotra i Pawła, spieszy też do kaplicy swego św. rodaka, Stanisława Kostki. Cały świat katolicki czci tu naszego Rodaka, jedynie na swej ziemi rodzinnej, na tej ziemi, w której ujrzał światło dzienne, gdzie wzrósł i modlił się, nie ma dotąd odpowiedniego kościoła ani nawet małej kaplicy. Dopiero w roku bieżącym kilku ludzi dobrej woli zakrzątnęło się około zbudowania kościoła temu świętemu w Rostkowie, miejscu Jego urodzenia. Im bardziej wznoszą się mury, rośnie też chwała i cześć i miłość ku św. Patronowi wśród mieszkańców w okolicy Przasnysza
Zorza nr 52 z 29 grudnia 1898 roku
Dodaj komentarz