J. Ostaszewski – z Dziejów pierwotnych szczepu mazurskiego

wpis w: Aktualności | 0

Druga fala ekspansji mazowieckiej.
Front północny drugiej ekspansji mazurskiej zwracał się ku niegościnnym wzgórzom, usianym jeziorami, czyli na t. zw. pojezierze pruskie. Ku końcowi I tysiąclecia naszej ery cały poprzednio skolonizowany obszar Wkry i Orzyca był już gęsto, jak na ówczesny stan rolnictwa, zaludniony i nadmiar ludzi w poszukiwaniu ziemi szedł wytrwale na północ, mając za sąsiadów z zachodu ludność kujawską w ziemiach: chełmińskiej, lubawskiej i michałowskiej (Brodnica). Że istotnie zaludnienie w tym czasie już było gęste i gospodarczo silne, dowodzi istnienie w tej prowincji licznych „castra” za czasów Bolesława Śmiałego i sam projekt obłożenia ludności „dziewięciną” na rzecz niedoszłej do skutku diecezji płockiej (ok. 1065 r.) Wprawdzie te „castra”, których ślady widzimy dzisiaj, nie były fortyfikacjami ani grodami, ale były raczej symbolami władzy królewskiej, mającej egzekwować daninę, były więc raczej „Castella”, jako miejsca obalonego kultu (…)
I te oto nazwy zamków (siedzib urzędów królewskich, mających władzę lub proboszczów, pilnujących wypełnienia przywileju): Grudziądz, Zakroczym, Serock (wówczas Sierociec) z cłem wewnętrznym na rzekę Bug, Rypin, „Steklin”(nazwa nieznana), Sierpc (właściwe brzmienie wówczas, jak i dzisiaj, według mowy miejscowej ludności, rasowo i narzeczowo kujawskiej: „Sieprc”), Nowy Raciąż (dzisiejszy „starożytny” Raciąż wówczas był „nowy”, Osielsk (nazwa nieznana), Żeromsko (później przekręcone na „Szrensko”, obecnie Szreńsk), Ciechanów, Stołpsko (obecnie Stupsk, p.mławski), Grebsko (obecnie Grzebsk, p.mławski), Nasielsk, Wyszogród, Płock, Dobrzyń (n.Wisłą), Włocławek, „Przypust” (nazwa nieznana), Słońsk (przekręcone Płońsk – wskutek podobieństwa pisanego P do S).
Ten nieoceniony dla Mazowsza dokument nie miał znaczenia realnego, gdyż skądinąd wiadomo, że nawet Bolesław Szczodry tak wielkich przywilejów jednemu klasztorowi z obcej prowincji nie mógł dawać, a benedyktyni w Mogilnie nigdy dziewięciny na Mazowszu nie pobierali. Raczej był to projekt, czy brulion przywileju, dającego uposażenie projektowanej diecezji, mającej być utworzoną w Płocku.
Dokument ten dowodzi:
1.    Że narówni z głośnemi już wówczas grodami i miastami kujawskiemi, jak Grudziądz, Płock, Rypin, Sierpc, Raciąż, Dobrzyń, Włocławek, jako „grody” występują gęsto osiedla mazowieckie: Zakroczym, Wyszogród, Nasielsk, Płońsk, Ciechanów, Szreńsk, Stupsk i Grzebsk a wszystkie razem wskazują obszar przyszłej diecezji;
2.    Że tereny tych osiedli były już gęsto zaludnione i zagospodarowane, skoro były potrzebne, jako ośrodki do egzekwowania dziewięciny;
3.    Że na Mazowszu nie było właściwie grodów i miast pomimo gęstego zaludnienia, skoro przywilej musi wymienić osiedla takie jak Stupsk i Grzebsk, o których wiemy pozytywnie, że nigdy grodami, ani miastami nie były, lecz miały malutkie nasypiska, służące do celów kultu religijnego, który w tym okresie właśnie świeżo po uśmierzonym buncie Masława był niszczony, a osiedla przez to uznane za odpowiedniki do nazwy castra;
4.    Że ufortyfikowane grodziska z tego okresu Płock, Raciąż, Wyszogród, Zakroczym (zapewne i Czersk) były skierowane ostrzem przeciw Mazurowi, nie było natomiast potrzeba królom Polańskim takich grodów w głębi Mazowsza i na granicach najdalszych;
5.    Że rozszerzenie terenu uposażenia diecezji i dostarczenie środków do propagandy chrześcijaństwa oraz rozwoju parafij poza Kujawami – na Mazowszu – miało na celu ułatwienie sobie ujarzmienia tego Mazura, którego przynależność do Polski ówczesnej była więcej teoretyczna;
6.    Że ludnośc mazowiecka siedziała już gęsto i mocno na swoich dziedzictwach prawem odwiecznem, wobec czego król nie miał terenów ziemi wolnej do nadania diecezji, ograniczając uposażenie do samej dziewięciny, a nie ryzykował jątrzyć napół tylko zależnej ludności wolnej przez odbieranie jej ziemi i swobodne rozporządzanie się nią, jak w innych dawniej zajętych dzielnicach Piastów, co pozostaje nadal za książąt mazowieckich. Ten rys oryginalny i odrębny ustroju mazowieckiego, za mało podkreślany w historii, jak nic czerwona, idzie przez wszystkie czasy dziejów mazowieckich, a w pewnym sensie może być odszukany staranną obserwacją na północy Mazowsza i dzisiaj wśród drobnej szlachty mazowieckiej.
Tak czy inaczej musimy stwierdzić, że północne krańce „rojnego” Mazowsza były już gęsto zaludnione przed r. 1000. To tez nadmiar ludności przelewał się na pojezierze i wytworzył tę część drugiej ekspansji, o której powiedziano wyżej.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.